Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Fotoradar w Bielsku-Białej przypilnuje czerwonego światła

Łukasz Klimaniec
Koniec z samowolką kierowców! Bielsko-Biała, które jako jedno z nielicznych miast mogło dotąd pochwalić się brakiem jakiegokolwiek fotoradaru, wprowadza bat na kierowców przejeżdżających przez skrzyżowanie na czerwonym świetle. Fotoradar w Bielsku-Białej znajdzie się w rejonie dworca PKP.

Fotoradar w Bielsku-Białej, a właściwie specjalne urządzenie rejestrujące kierowców przejeżdżających skrzyżowanie na czerwonym świetle, znajdzie się na skrzyżowaniu ulic Piastowskiej, 3 Maja i Warszawskiej, w rejonie dworca PKP.

Miejski Zarząd Dróg otrzymał w tej sprawie zgodę głównego inspektora transportu drogowego.
- To skrzyżowanie to miejsce, w którym często dochodzi do łamania przepisów związanych z przejazdem na czerwonym świetle - wyjaśnia Marcin Burdziński, inżynier ruchu Miejskiego Zarządu Dróg w Bielsku-Białej.

Mł. asp. Krzysztof Stankiewicz z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Bielsku-Białej dodaje, że wymienione skrzyżowanie to newralgiczny punkt w Bielsku-Białej, a policyjne akcje z wykorzystaniem busa wyposażonego w zestawy kamer zwykle skutkowały mandatami wystawionymi kierowcom za takie wykroczenia.

Testowaniem urządzenia w Bielsku-Białej zajmie się Straż Miejska, w której w tym celu powołano specjalny referat. Jak mówi Krystian Kowalczyk, zastępca komendanta Straży Miejskiej w Bielsku-Białej, testy potrwają 2-3 miesiące. Ale uwaga! Choć to tylko testy, jeśli strażnicy dostrzegą wykroczenie, mandaty będą wlepiane naprawdę.
W rejonie skrzyżowania już została zamontowana pętla indukcyjna, są też wylane fundamenty pod montaż masztu, na którym znajdzie się urządzenie robiące zdjęcia.

- Zdjęcie będzie dowodem popełnienia wykroczenia. Zostanie wykonane z przodu samochodu, widoczny będzie tylko kierowca - mówi Krystian Kowalczyk, zastępca komendanta bielskiej Straży Miejskiej.
Co ciekawe, karani będą tylko kierowcy wjeżdżający na czerwonym świetle, choć w myśl przepisów już przejazd na żółtym jest wykroczeniem, o ile nie wymusza na kierowcy gwałtownego hamowania. Urządzenie będzie też automatycznie wyłączane, jeśli utworzy się korek i kierowca wjedzie na skrzyżowanie na zielonym, ale opuści je na czerwonym świetle.

Podobny system sprawdza się w Rybniku, gdzie tamtejsza Straż Miejska najpierw testowała tzw. czarne kule, czyli aparaty robiące zdjęcia kierowcom ignorującym czerwone światło. Urządzenia ostatecznie zastąpiono kamerami, które dziś filmują te zdarzenia. Znajdują się na czterech rybnickich skrzyżowaniach - od stycznia do października 2013 roku dzięki nim za przejazd na czerwonym świetle ukarano ponad tysiąc kierowców!

Na terenie Bielska-Białej nie ma fotoradarów pilnujących prędkości. I w najbliższym czasie nie będzie. Ale rejestrator pilnujący czerwonego światła może zadomowić się na dłużej.
- Zobaczymy, jak się sprawdzi. Później zapadnie decyzja, co dalej - mówi Kowalczyk. Za przejazd na czerwonym świetle grozi mandat od 300 do 500 zł.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielskobiala.naszemiasto.pl Nasze Miasto