Pendolino w Polsce
Zamówione w koncernie Alstom pociągi będą najnowocześniejszymi i najszybszymi składami we flocie PKP Intercity. Składy tego typu mogą mknąć z prędkością 250 km na godzinę. W praktyce tak szybko w polskich realiach na pewno nie pojadą i to nie tylko dlatego, że polski przewoźnik zamówił wersję bez tzw. wychylnego pudła, które sprawia, że rozpędzony skład może z dużo większą prędkością pokonywać zakręty (sama nazwa "pendo- lino" po włosku oznacza "wahadełko"). Barierą jest też stan naszej infrastruktury.
Na Centralnej Magistrali Kolejowej, która łączy nasz region ze stolicą, nowe pociągi osiągać będą mogły z początku prędkość 200 km na godzinę (później być może wzrośnie ona do 220-230 km na godz.). Jest tylko jedno "ale": Pendolino lada dzień rozpocznie testy, tymczasem CMK ciągle jest w remoncie.
- Zdążymy z remontem CMK. Ta inwestycja musi się zakończyć przed wprowadzeniem Pendo- lino do rozkładu jazdy i prowadzimy ją tak, by zmieścić się w tym terminie - zapewnia Maciej Dutkiewicz z biura prasowego PKP Polskie Linie Kolejowe.
Jeśli faktycznie tak się stanie, to podróż z Katowic do stolicy zajmie nam ok. 130 minut. Dziś trwa ok. 45 minut dłużej.
Na równie szybką jazdę nie ma co liczyć na trasie z Katowic do Bielska-Białej i Gliwic - tam sukcesem będzie osiągnięcie prędkości 100-120 km na godzinę (takie parametry trasy mają osiągnąć po zakończeniu trwających tam obecnie remontów). Mimo to, w porównaniu do obecnej sytuacji, podróż z Katowic do Gliwic skróci się o ok. 13 minut. Kilkanaście minut szybciej dojedziemy też do Bielska-Białej.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?