Beniaminek ma ciężkie życie, bo musi płacić frycowe? Piłkarzy Wisły Ustronianki taka zasada nie obwiązuje. Zespół prowadzony przez Ireneusza Kościelniaka znakomicie radzi sobie w rozgrywkach czwartej ligi. Po 10. kolejkach Wisła zajmuje siódme miejsce w tabeli tracąc raptem sześć punktów do lidera.
- Jak się nam gra w czwartej lidze? Najlepiej chyba będzie powiedzieć, że w... kratkę - uśmiecha się szkoleniowiec. I zaraz dodaje, że poziom czwartej ligi wcale nie jest takim, którego można byłoby się obawiać.
- Poziom gry jest wyższy, kultura gry lepsza i można pozwolić sobie na jakieś zadania taktyczne. Gra nie jest oparta na zasadzie "bij i leć", jak to miało miejsce w niektórych spotkaniach w "okręgówce". Dlatego radzimy sobie - uważa trener.
Wisła do tej pory pokonała Naprzód Rydułtowy (3:1), AKS Mikołów (3:2), Gwarka Ornontowice (2:1), Unię Racibórz (4:0) i KS Żory (3:1). Wszystkie te mecze zostały rozegrane w Wiśle.
Na wyjazdach jest już gorzej - piłkarze Wisły Ustronianki przegrali dotąd wszystkie trzy spotkania nie zdobywając w nich nawet gola (0:2 z MRKS Czechowice-Dziedzice, 0:2 z LKS Czaniec i 0:1 z Czarnymi Góralem Żywiec.
- Szkoda tych punktów, zwłaszcza straconych w Czechowicach i Żywcu - nie ukrywa trener Kościelniak. - Gdybyśmy któryś z tych meczów wygrali, teraz bylibyśmy w okolicach trzeciego miejsca - zauważa.
Skąd bierze się wyjazdowa niemoc? Szkoleniowiec jest zdania, że być może piłkarze przywiązują zbytnią wagę do miejsca rozegrania meczu. Wiadomo, że u siebie - jak mawia powiedzenie piłkarskie - "nawet ściany pomagają", zespół zna dobrze boisko (a w Wiśle jest dobra murawa), ma za sobą doping własnych kibiców. Na wyjazdach tego brakuje.
- Mam nadzieję, że historia się nie powtórzy. W Marklowicach chcemy pokazać, że to nie żadne fatum, czy kompleks, ale wypadek przy pracy - zaznacza trener Kościelniak. I dodaje, że zespół zagra ofensywnie, by sięgnąć po wyjazdowe punkty.
Mecz z Polonią o 15.30.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?