Po serii kiepskich występów Kuźnia Ustroń wreszcie wygrała. W minionej kolejce zespół z Ustronia odniósł cenne zwycięstwo nad rezerwami drugoligowego Podbeskidzia Bielsko-Biała. Cenne, bo w zespole rywali zagrało czterech piłkarzy na co dzień występujących w drugiej lidze.
- Jesteśmy podbudowani tym zwycięstwem - nie ukrywa Marian Żebrowski, kierownik zespołu. - Baliśmy się tego meczu, a tymczasem udało się wywieźć komplet punktów - przyznaje.
Kuźnia fatalnie rozpoczęła sezon. - Wydawało się, że na boisku beniaminka (w Chybiu) zdobędziemy trzy punkty, a przynajmniej remis. Niestety, przegraliśmy, kończąc mecz w dziewięciu. A i tak mimo osłabienia strzeliliśmy gola - zauważa Żebrowski.
Bolączką zespołu jest kiepska skuteczność. W spotkaniu rozegranym w Bestwinie piłkarze Kuźni ostemplowali słupki i poprzeczkę, podczas gdy gospodarzom wystarczyło jedno celne uderzenie w światło bramki. Zawodnicy z Ustronia muszą zdecydowanie poprawić celowniki. Okazja nadarzy się już jutro. O godz. 17.00 Kuźnia na własnym stadionie zmierzy się z przedostatnią w tabeli Wilamowiczanką Wilamowice, która w dotychczasowych czterech kolejkach nie strzeliła jeszcze gola.
Ważna zmiana na Euro 2024! Ukłon w stronę sędziów?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?