Przy stoisku z książkami siedzi Artur Kukuła. Pracował już kiedyś dorywczo, jednak nigdy w wakacje. Jest studentem, dlatego może pracować do końca września. Nie miał problemów ze znalezieniem zajęcia. Mówi, że ofertę wypatrzył w internecie. - Uprawiam skoki narciarskie i zarobione pieniądze bardzo przydadzą mi się w zimie - cieszy się Artur.
Z kolei Dominika Jackowska jest kelnerką. W zeszłym roku pracowała w sklepie spożywczym. - W Cieszynie ciężko jednak o pracę. Sama szukałam jej 9 miesięcy. Pracodawcy chcą ludzi młodych, wymagając jednocześnie wieloletniego doświadczenia - tłumaczy dziewczyna.
Na ulicach Cieszyna spotkać można osoby roznoszące ulotki. To zazwyczaj nastolatki, dla których zarobione pieniądze są dodatkiem do kieszonkowego. Kasia Szeliga i Justyna Kozyra planują pracować w ten sposób przez całe wakacje. Dziewczyny mają po 16 lat i właśnie skończyły gimnazjum i podjęły pierwszą w życiu pracę. O zajęciu, które zajmuje im około 3 godzin dziennie, dowiedziały się od znajomych. - Niestety nad Olzą rzeczywiście ciężko znaleźć inną pracę, zwłaszcza osobom w naszym wieku - przyznają.
Na miejskim kąpielisku zajęcie znajdują jednak młodzi ratownicy. Przy zjeżdżalni zabawę dzieci bacznie obserwuje Karolina Gurgul, studentka ratownictwa medycznego. - Przed rokiem pracowałam nad morzem i wrócę tam również w sierpniu - zapowiada, dodając, że praca ratownika jest niezwykle odpowiedzialna. - Oczy trzeba mieć dosłownie dookoła głowy, a szczególnej uwagi wymagają najmłodsi - śmieje się dziewczyna.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?