- Niestety, niedawny bardzo niski poziom wód w rzece Olzie sprawił, że proces ten uległ wydłużeniu - stwierdza Agata Wojdalska z firmy MEW S.A., która zrealizowała inwestycję.
Hydroelektrowia powstała Pod Wałką. Najcięższe prace budowlane zakończono w czerwcu ubiegłego roku. Wtedy to rurociąg doprowadzający wodę z Olzy do elektrowni całkowicie posadowiono w wykopie, zabezpieczono i przykryto ziemią. W kolejnych miesiącach teren został uporządkowany, przywrócony do stanu pierwotnego i ostatecznie przekazany miastu.
Za sprawą zastosowanej technologii, bazującej na zamkniętym kanale derywacyjnym, wodę do turbin cieszyńskiej elektrowni doprowadza podziemny rurociąg o średnicy 2,2 m i długości 510 metrów. Dzięki temu obiekt doskonale komponuje się z krajobrazem pobliskiego parku. Zaletą jest również brak kosztów utrzymania kanału oraz jego wysoka niezawodność i efektywność energetyczna. W przeciwieństwie do kanału otwartego, wymagającego częstych zabiegów konserwacyjnych, utrzymanie kanału zamkniętego ogranicza się do bieżących przeglądów. Krata wlotowa chroni bowiem turbiny elektrowni przed zanieczyszczeniami w postaci liści, czy kamieni.
- Na co dzień korzystamy z rozwiązań, które sprawdziły się na świecie. Dążymy także do maksymalnego wykorzystania potencjału hydroenergetycznego danego miejsca. Czerpiemy przy tym z najlepszych wzorców - podkreśla Marcin Markiewicz, przewodniczący Rady Nadzorczej MEW S.A.
Siłownie wodne podobne do tej, jaką wybudowano nad Olzą, cieszą się w Europie dużą popularnością. Krajami, które słyną z tego typu obiektów, są zwłaszcza Austria i Szwecja. Cieszyński rurociąg oparty został jednak na technologii fińskiej. Obecnie trwają prace związane z rozruchem urządzeń, ale szyki psuje inwestorom susza. - Liczymy jednak, że poprawa warunków hydrologicznych umożliwi zakończenie testów i pozwoli na produkcję "zielonej" energii - stwierdza Wojdalska.
Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?