Cieszyn: Zawieszą kursy, bo autobusy wożą powietrze

Zmiany w rozkładzie jazdy szykują się na liniach numer 5 (ul. Puńcowska III - ul. Hażlaska Jabłonna - ul. Puńcowska III), 10 (ul. Stawowa - Błogocice - ul. Stawowa) i 50 (ul. Słowicza - ul. Wrzosów - ul. Słowicza).
- Od dawna przyglądamy się każdemu kursowi z osobna i rzeczywiście zdecydowaliśmy, że w czasie wakacji większość połączeń na tych liniach zostanie zawieszona. Pozostałe linie będą natomiast funkcjonowały normalnie, zgodnie z rozkładem - mówi Roman Barcz, wiceprezes zarządu Zakładu Gospodarki Komunalnej w Cieszynie.
Dodaje, że decyzja została poprzedzona szczegółowymi analizami. Dzięki nim wiadomo, że popularnością na tych liniach cieszą się jedynie poranne kursy w dni powszednie.
- Dysponujemy bramkami liczącymi tzw. potoki pasażerskie i okazuje się, że nasze autobusy często wożą powietrze. Na tych trzech liniach jeździ nimi od pięciu do dziesięciu osób. Tyle, że tylko niektórzy z podróżnych kupują bilety - tłumaczy.
Na co dzień nadolziański ZGK wozi pasażerów na ośmiu regularnych liniach. Jego autobusy w ubiegłym roku przejechały 760 tys. kilometrów, przewożąc około miliona ludzi. Mimo to cieszyńska komunikacja autobusowa pozostaje działalnością deficytową i tylko w tym roku gmina dołoży do niej 2 mln zł. M.in. z tego powodu w styczniu radni postanowili o podwyżce cen biletów. W efekcie na przełomie marca i kwietnia zdrożały one o 20 groszy, z 2,40 zł do 2,60. Teraz natomiast miejski przewoźnik tnie kursy, do których najwięcej dopłaca. Najbardziej nierentowne linie zostaną zawieszone na czas wakacji. A co stanie się po zakończeniu szkolnej laby?
- We wrześniu ponownie przeanalizujemy rozkład jazdy. Największe szanse na ponowne uruchomienie ma linia nr 10. Prawdopodobnie w dni powszednie większość kursów na tej trasie przywrócimy, a zastanawiamy się jeszcze nad sobotami i niedzielami. Pozostałe dwie linie mają natomiast niewielkie szanse na ponowną reaktywację - mówi Barcz.