Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Festiwal Bez Granic po raz 13.

JAK
Jedną z gwiazd tegorocznego festiwalu nad Olzą będzie Jerzy Trela. Zagra w spektaklu "Rozmowy z diabłem"
Jedną z gwiazd tegorocznego festiwalu nad Olzą będzie Jerzy Trela. Zagra w spektaklu "Rozmowy z diabłem"
Trzynasty wcale nie musi być pechowy. I pewnie nie będzie. Taką przynajmniej nadzieję mają organizatorzy, aktorzy i widzowie, którzy wybierają się na 13. już edycję Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego Bez Granic. Festiwal rozpocznie się nad Olzą w najbliższy czwartek (7 czerwca) i potrwa do niedzieli. Dla miłośników teatru to nie lada gratka.

Festiwal odbywający się co roku w Cieszynie i Czeskim Cieszynie narodził się u progu lat 90. XX wieku jako jedna z form działania Solidarności Polsko-Czechosłowackiej. Pomysłodawcami przedsięwzięcia byli nieżyjący już czeski filozof Jakub Mátl oraz poeta i dramaturg Jerzy Kronhold. Do 2005 roku nosił nazwę Na Granicy, po przystąpieniu Polski, Czech i Słowacji do UE zmieniono nazwę na Bez Granic.
Pierwszy festiwal w 1990 roku miał charakter monograficzny - był przeglądem inscenizacji sztuk nieżyjącego już Václava Havla. Kolejne festiwale miały już formułę bardziej otwartą, prezentowano na nich to co najlepsze i najciekawsze w teatrach Czechosłowacji i Polski. Po rozpadzie Czechosłowacji na festiwalu reprezentowane były teatry Polski, Czech i Słowacji, natomiast kiedy powstała Grupa Wyszehradzka zaczęły się pojawiać zespoły węgierskie. Spektaklom towarzyszyły konferencje naukowe omawiające kondycje teatrów w poszczególnych państwach po zmianach ustrojowych. W międzynarodowym jury zasiadały uznane autorytety, przyznając główną nagrodę Złamany Szlaban (Zlomená Závora), zwykle tym teatrom i spektaklom, które poza doskonałością wyrazu artystycznego przełamywały granice - konwencji teatralnych, ale też geograficzne czy kulturowe. Od kilku edycji nurtowi konkursowemu towarzyszy festiwalowy Hyde Park, prezentujący przedstawienia amatorskie lub offowe. Wśród imprez towarzyszących zawsze znajdują się interesujące propozycje muzyczne. I tak też będzie w tym roku.
Wśród głośnych przedstawień, które będzie można obejrzeć na festiwalu warto choćby wspomnieć "Naszą klasę" Tadeusza Słobodzianka w wykonaniu Teatru Na Woli, a wyreżyserowanego przez Ondreja Spišáka (8 czerwca). To pierwszy polski dramat uhonorowany Literacką Nagrodą "Nike", będący opowieścią o dwudziestowiecznej Polsce, inspirowany prawdziwymi zdarzeniami zbrodni w Jedwabnem. Światowa premiera sztuki miała miejsce 23 września 2009 w Royal National Theatre w Londynie. "Nasza klasa" Słobodzianka stawia pytania o źródła antysemityzmu i prawo do moralnej oceny uczestników tamtych wydarzeń.
Widzowie będą mieli także okazję zobaczyć mocno w ostatnim czasie komentowane przedstawienie Ingmara Villquista "Miłość w Königshütte" bielskiego Teatru Polskiego w reżyserii Roberta Talarczyka (10 czerwca). Sztuka opowiada o miłosną historię lekarza i nauczycielki języka polskiego tuż po zakończeniu II wojny światowej na Górnym Śląsku. Po premierze w bielskim Teatrze Polskim wokół "Miłości..." rozgorzała ostra dyskusja nie tylko na forach internetowych. Autorom przedstawienia zarzucono, że włączyli się w bieżącą politykę spod znaku Ruchu Autonomii Śląska. Twórcy spektaklu odpierali te zarzuty. Kto ma rację? Będzie można się przekonać już za kilka dni. JAK

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na ustron.naszemiasto.pl Nasze Miasto