- Tak, to prawda - przyznaje Ryszard Łukawski, wiceprezydent Sosnowca. - Wygraliśmy przetarg i udało nam się przejąć większość sprzętu, duży wyciąg i mniejsze elementy, a nawet słupy oświetleniowe - mówi wiceprezydent.
Miasto zapłaciło za to około 350 tysięcy złotych. Teraz trzeba to wszystko zinwentaryzować i przede wszystkim sprawdzić stan techniczny. - Cieszymy się, bo zależy nam, aby mieszkańcy Sosnowca i okolic mogli skorzystać z zimowych atrakcji u nas. Trudno w tej chwili podać konkretną datę , kiedy górka by ruszyła, ale jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to może nawet podczas ferii zimowych - dodaje Łukawski. Warunki korzystania powinny być podobne. To znaczy dzieci będą jeździły za darmo, dorośli z odpłatnością. Jakiej wysokości?
- Na pewno nie będziemy tego traktowali jako przedsięwzięcia dochodowego. Ważne, aby chociaż pokryły się koszty utrzymania. Na pewno trzeba też będzie opłacić obsługę - dodaje wiceprezydent. Miasto będzie się starało przejąć pozostałe elementy na Górce.
Mieszkańcy informację, którą usłyszeli od nas, przyjęli z niedowierzaniem, ale z radością. - Już myślałem, że górka stanie się przysłowiowym miejscem, z którego wszyscy się tylko śmieją - mówi Paweł Krawczyk, mieszkaniec Sosnowca i zapalony narciarz. - Byłem tu jak górkę otwierali. Wiadomo, to nie to samo, co Szczyrk, ale blisko, no i idealne miejsce, żeby uczyć dzieci - dodaje mieszkaniec Sosnowca. Kiedy dowiedział się od nas, że sezon tutaj nie jest stracony, zapowiedział, że na pewno się tu zjawi. - Super byłoby, gdyby ruszyła w ferie - podkreśla.
Wyciąg na Górce Środulskiej przez dwa sezony był nieczynny. Poprzednimi dzierżawcami byli właściciele "Sportowej Doliny".
Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
