Jak pan ocenia swój występ w Wiśle, w której przed rokiem wygrał pan jeden z konkursów LGP?
Niestety w konkursie skakałem znacznie gorzej niż dzień wcześniej w kwalifikacjach i dlatego zająłem miejsce pod koniec pierwszej dziesiątki, ale myślę, że jak na początek sezonu jest to całkiem przyzwoity wynik.
Zarówno w pierwszej jak i w drugiej serii przyszło panu skakać w dość trudnych warunkach.
Dziś w konkursie była duża loteria i ten, kto miał dobre warunki, ten mógł polecieć daleko. Mnie niestety szczęście nie dopisało.
Pogoda bardziej sprzyjała w niedzielę wakacyjnemu piknikowi niż sportowej rywalizacji. Trudno się było zmobilizować do skoków w tak dużym upale?
Akurat temperatura była dla wszystkich zawodników biorących w konkursie jednakowa i po prostu trzeba się było skupić na zawodach, a nie myśleć o mocno grzejącym słońcu.
Czy to, że w tym roku zaczęliście rywalizację pucharową dwa tygodnie wcześniej niż zwykle miało wpływ na pana występ?
Nie, bo wcześniej zaczęliśmy także treningi i solidnie przepracowaliśmy cały okres przygotowawczy.
Jest pan zaskoczony wynikami tego pierwszego konkursu LGP?
Na podium znalazło się dwóch Austriaków, którzy dominowali też w zimie, więc trudno mówić o zaskoczeniu. Pamiętajmy jednak o tym, że skakaliśmy dziś w różnych warunkach, więc na ocenę formy poszczególnych zawodników trzeba poczekać do kolejnych konkursów Letniej Grand Prix.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?