Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Okiem sceptyka: Gdzie parkować, jak nie ma gdzie?

Krzysztof Imielski
Starsza pani, spoglądająca zza płotu, ma do mnie prośbę. Domyślam się: abym nie parkował przed jej domem. Łatwo ją spełnić, bo właśnie niosę nowy rozrusznik i wkrótce parkowanie z górki nie będzie potrzebne...

Chętnie zostawiałem pojazd w tym właśnie miejscu, bo zawsze było wolne, zakazu nie ma. Pilnowałem też, by nie utrudniać wyjazdu z bramy. Pani żali się, ile to kłopotów ma z tytułu posiadania domu. Wszystko to rozumiem, bo sam mam wątpliwy zaszczyt posiadania nieruchomości, przed którą na dodatek nie mogę zaparkować swego auta. A gdyby parkował kto inny, też by mi wadziło. Ulica Hallera w Cieszynie, konkretnie jej odcinek wzdłuż Cieślarówki, to jedyne miejsce w okolicy, gdzie zawsze można zaparkować. Kiedyś żaliłem się na powiększanie osiedlowych parkingów kosztem zieleni. Trudny wybór, ale co robić? Do centrum można wybrać się bez auta, wiedząc, że krucho tam ze staniem. W rejonie zamieszkania gdzieś stać trzeba. Czy będzie coraz gorzej? Miejsca za bardzo nie przybędzie, a samochodów? Pod koniec XIX wieku obawiano się, że końskie odchody zasypią Paryż. Może i my boimy się na wyrost? Nasycimy się motoryzacją i sytuacja się ustabilizuje? Na razie czeka nas jednodniowa zawierucha: Tour de Pologne. Za rok znowu? Z góry dziękujemy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na ustron.naszemiasto.pl Nasze Miasto