Nie tak dawno temu media doniosły o wypadku drogo-wym na Śląsku Cieszyńskim. W opisie znalazła się lakoniczna informacja o wieku kierowcy: 59 lat. A że był to serwis internetowy, anonimowi komentatorzy podzielili się ze społeczeństwem swoją mądrością. Mniejsza o to, że 59-latka uznano za staruszka: z perspektywy nastolatka tak to wygląda. Teza, jak się można domyśleć, brzmiała: starszych wiekiem kierowców wysyłać na regularne badania lekarskie. Pomysł wart zastanowienia, podobnie jak ten z obowiązkowym alkomatem w każdym aucie (autorstwa czeskich parlamentarzystów). Ten drugi nie podoba mi się, kto miewa wątpliwości, czy już wytrzeźwiał, może sobie taki gadżet sprawić. Od rozsądku nikt kierowcy nie uwolni. A co ze staruszkami? Tymi prawdziwymi, należał do nich mój tata, regularnie spowiadany przez czeską i słowacką policję, czy ma aktualne badania lekarskie. Nie wiem, jak to robią w innych krajach, ale badania kandydatów na kierowców, przynajmniej w czasach, kiedy ja robiłem "prawko", bywały traktowane z przymrużeniem oka. Poważna była opłata, wykonanie nie zawsze. Badania nieraz prowadzono ekspresowo, w miejscu kursu. Wszyscy byli zadowoleni, że to tak gładko idzie. Gdyby podobnie wyglądały badania seniorów, możemy je sobie darować. Stawiam na odpowiedzialność. Obu stron.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?