Wszyscy kibice skoków narciarskich patrzą dzisiaj na Wisłę, wszyscy zastanawiają się jaką formę zaprezentuję polscy skoczkowie na inauguracji 40. Pucharu Świata, która po raz drugi w historii organizowana jest właśnie w Wiśle. W piątek rano w nowym centrum prasowym na skoczni im. Adama Małysza odbyło się spotkanie prasowe z polskimi zawodnikami, na którym doszło też do podpisania nowej umowy sponsorskiej pomiędzy Polskim Związkiem Narciarskim i Grupą LOTOS.
– Z Polskim Związkiem Narciarskim od początku współpracujemy na wielu płaszczyznach. Przez te wszystkie lata udało nam się stworzyć naprawdę unikatową relację partnerską i to cały czas procentuje. Najlepszym tego przykładem jest fakt, że obecna kadra narodowa w większości składa się z wychowanków wspólnie stworzonego przez nas programu „Szukamy Następców Mistrza” – podkreśla Jarosław Wittstock, wiceprezes Zarządu ds. korporacyjnych Grupy LOTOS S.A.
Konferencja prasowa była też okazją, do porozmawiania z bohaterami najbliższego weekendu, a więc ze skoczkami narciarskimi.
- Jeśli chodzi o przygotowania, to wszystko przebiegło jak należy. Przed nami kolejny sezon pucharu świata. Mam wrażenie, że jesteśmy w dobrej formie, mam nadzieję, że w ten weekend to udowodnimy - powiedział na spotkaniu Stefan Hula, członek polskiej kadry A.
Także Kamil Stoch, który w zeszłym sezonie zaprezentował mistrzowską formę, optymistycznie patrzył na rozpoczynający się Puchar Świata.
- Ja czuję się dobrze, moja dyspozycja jest niezła. Wiadomo, że to nie jest ten najwyższy poziom, który chcę osiągnąć w najbliższym czasie, ale teraz najważniejsze jest samopoczucie i zdrowie, a tutaj jest wszystko w porządku. Jeśli chodzi o przestawienie się z igielitu na śnieg, oczywiście jest różnica, choć nie jest to tak istotne. Najważniejsze jest dobre czucie w pozycji dojazdowej. Na tych torach lodowych mieliśmy okazję trenować od miesiąca, ale oczywiście w pierwszych skokach trzeba uważać na lądowanie, to nie jest naturalny śnieg. Wystarczą dwa skoki na rozpoznanie podłoża i już można lecieć, najdalej jak się da - mówił skoczek z Zębu.
Trener polskiej kadry, Stefan Hornhager tłumaczył też, dlaczego przed rozpoczynającym się sezonem treningi rozpoczęły się tak wcześnie.
- Nie było powodu, żeby przerywać treningi po sezonie letnim. Wszyscy nasi skoczkowie byli w dobrej formie, dlatego postanowiliśmy zrobić tylko tydzień przerwy i rozpocząć przygotowania do sezonu zimowego - mówił.
Już dzisiaj dowiemy się, w jakiej formie są nasi skoczkowie. Trening na skoczni w Wiśle Malince rozpocznie się o godz. 16:00, a kwalifikacje o godz. 18:00.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?