RAŚ na Śląsku Cieszyńskim skrytykował podział środków Narodowego Funduszu Zdrowia. Wierzy pan, że takie stanowisko cokolwiek zmieni?
Oczywiście, że nie. W obecnej sytuacji na wiele rzeczy nie mamy wpływu jako wyborcy. Ale zawsze mamy prawo głośno wyrazić swój sprzeciw. Aby centrala szanowała nasz region, musimy mówić jednym, silnym głosem. Szanuje się tylko silne regiony.
RAŚ może być takim głosem?
My, autonomiści, dopiero powoli zdobywamy dla siebie miejsce w polskim systemie politycznym. Powoli dojrzewamy jako społeczeństwo do stwierdzenia, że nienormalny jest stan, w którym wszechmocna centrala decyduje o wszystkim, także o naszych pieniądzach. Na Śląsku Cieszyńskim na razie RAŚ nie osiąga imponujących wyników, głównie dlatego, że określenie "śląski" wciąż budzi tu kontrowersje, a idea autonomii utożsamiana jest z nielubianymi przez niektórych Katowicami (chociaż RAŚ powstał przecież w Rybniku). Niestety, często postępujemy według schematu: "wiem, że odebranie władzy centrali i przekazanie jej regionowi wyjdzie na dobre mnie, mojemu miastu i rodzinie, ale nie zagłosuję na RAŚ na złość 'hanysom'".
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?