Skoczów: Spotkanie specjalistów od mediacji pod hasłem Budujemy mosty porozumienia

Przez trzy dni gościli w Skoczowie profesjonalni mediatorzy. Spotkanie przebiegło pod hasłem "Budujemy mosty porozumienia".
- Szukamy w Polsce miejsc, w których żyją różne grupy etniczne, narodowe, czy religijne. I na tej mapie Skoczów jest bardzo ciekawym punktem. Mieszkają tutaj katolicy i luteranie. Współpracują ze sobą ale czasami się kłócą - mówi Jerzy Śliwa, prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Zawodowego Mediatorów. - Te lokalne konflikty mają specyfikę, a wiedza na ten temat jest dla mediatorów bardzo cenna - dodaje i tłumaczy, że na "religijny" wątek pracy mediatorów szczególną uwagę zwrócono w trakcie ubiegłorocznego konfliktu wokół krzyża przed Pałacem Prezydenckim na Karkowskim Przedmieściu w Warszawie.
- Okazało się wówczas, że mediatorzy muszą potrafić zareagować także na takie sytuacje - mówił Śliwa.
Organizatorem niedawnego zjazdu było Stowarzyszenie Rozwoju i Promocji Skoczowa "Mała Ojczyzna". Pod Kaplicówkę przyjechali specjaliści z Warszawy, Krakowa, Bełchatowa. Podczas dwudniowych zajęć zajmowali się przede wszystkim procesem podejmowania decyzji.
- Na co dzień jesteśmy przyzwyczajeni do szybkich, choć często nieprzemyślanych decyzji. Praktyka uczy jednak, że aby dojść do konsensusu potrzebny jest czas i to nieraz bardzo długi - mówi Andrzej Bacza ze Stowarzyszenia Rozwoju i Promocji Skoczowa "Mała Ojczyzna".
- Metoda, jaką tutaj poznajemy, mówi w jaki sposób współpracować, szanując poglądy mniejszości. Pozwala ona unikać demokracji - tłumaczy z kolei Śliwa.
A jaka jest recepta na sukces w mediacji? Tajemnica jest prosta i niezmienna.- Z pozoru wydaje się często, że ludzie nie chcą się porozumiewać. Prowadzą ze sobą wojny i robią sobie różne przykre rzeczy, w rzeczywistości jednak zawsze chcą kompromisu. Problem w tym, jak przełamać ich nieufność - mówi Śliwa.
Zwraca on przy tym uwagę, że poziom nieufności w naszym kraju jest tak duży, że ludzie często nie mówią tego, co naprawdę myślą, bo zakładają, że inni chcą ich oszukać. - Dlatego podstawą sukcesu mediacji jest zawsze właściwa diagnoza przyczyn konfliktu - tłumaczy Śliwa.