Wisła: Polski Związek Narciarski chce wydzierżawić skocznię w Wiśle Malince.

O takich zamiarach poinformował wiceprezes związku Andrzej Wąsowicz. -Sprawa jest zaawansowana. Jest już gotowy projekt umowy. Rozmowy toczą się jeszcze wokół dwóch punktów. Dotyczą spraw finansowych - chodzi o kaucje i obowiązujące umowy. Minister sportu wyznaczył nam jednak termin do końca września - powiedział w rozmowie z Polską Agencją Prasową Andrzej Wąsowicz.
Zdaniem wiceprezesa dzierżawa obiektów przede wszystkim obniży koszty ich wynajęcia. Jak powiedział COS winduje ceny, przez co beskidzkie obiekty nie są konkurencyjne wobec ośrodków w Austrii, czy Niemczech. Wąsowicz zwrócił również uwagę, że przy organizacji imprez, takich jak Grand Prix, czy mistrzostwa Polski, związek zmuszony był słono płacić za wynajem.
Za dzierżawę związek ma płacić ośrodkowi symboliczną złotówkę miesięcznie. Trasy na Kubalonce i skocznię w Wiśle chce otworzyć dla młodych zawodników.
- Chcemy, by z obiektów korzystała bezpłatnie nasza trenująca młodzież - dodał Wąsowicz.
Do tej pory za korzystanie z obiektów kluby muszą płacić. W ramach wspierania działalności sportowej COS ustalił z samorządami, że kluby z terenu gminy, gdzie znajduje się skocznia, mają zniżkę. Dlatego np. zawodnicy ze Szczyrku za treningi na Skalitem płacą mniej niż skoczkowie z Wisły. Z kolei na korzystanie ze skoczni im. Adama Małysza w Wiśle Malince zniżkę mają wiślanie, a inni płacą więcej.
Opłaty treningowe, które wahają się od 8 do 12 zł, mają na celu pokrycie części wydatków m.in. związanych z utrzymaniem osób obsługujących po godzinach pracy kolejkę linową, którą skoczkowie są wywożeni na rozbieg.
COS dysponuje na Kubalonce zespołem tras biegowych o długości 2,5, 3, 5 i 7,5 km. Ostatnio zostały gruntownie zmodernizowane, w tym poszerzone. Obiekt spełnia standardy FIS.
Skocznia HS 134 w Wiśle Malince powstała w 1933 roku. W latach 2005-2008 została gruntownie zmodernizowana. Jest areną zawodów rangi Pucharu Kontynentalnego oraz Letniej Grand Prix.