Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wiślańskie bombki ozdobią choinkę królowej Elżbiety II

KLM/WIK
Świąteczne bombki Ewy Grosek od dawna cieszą się dużą popularnością
Świąteczne bombki Ewy Grosek od dawna cieszą się dużą popularnością Fot. Arc Ewy Grosek
Dwie koronkowe bombki wykonane przez Ewę Grosek z Wisły zostały podarowane królowej Elżbiecie II przez ambasadora RP w Londynie Witolda Sobkowa podczas jego niedawnej audiencji w Pałacu Buckingham.

Z prośbą o oryginalny upominek dla królowej związany z Beskidami zwróciła się do Lidii Forias, wiceburmistrz Wisły, żona ambasadora Iwona Berska. Wszystko dlatego, że sama jest wiślanką z krwi i kości.

- Rozmawiałyśmy na ten temat telefonicznie i wspólnie doszłyśmy do wniosku, że skoro zbliżają się święta Bożego narodzenia, to dobrym upominkiem byłyby koronkowe bombki - przyznaje Lidia Forias, która efektowne dzieła wcześniej widziała u mieszkającej w wiślańskiej dzielnicy Głębce Ewy Grosek.

Ta członkini Grupy Twórców „Wiślanie” od kilku lat zajmuje się tworzeniem koronkowych baniek choinkowych osadzonych na przeźroczystym szkle. Dotąd prace Ewy Grosok można było oglądać na wystawach lub w jej galerii. Od ubiegłego tygodnia a zapewne i podczas świąt Bożego Narodzenia, będą mogli je podziwiać goście królowej Elżbiety odwiedzający Pałac Buckingham.

- Dla mnie to życiowe wydarzenie - uśmiecha się Ewa Grosok. - Robię pojedyncze egzemplarze, które wystawiam w galerii. Ale coś takiego? Dla królowej? - cieszy się.

Tłumaczy przy tym, że wszystkie bożonarodzeniowe cacka jej autorstwa wymagają nie lada pracy. Na potrzeby niezwykłego prezentu bombki dla królowej wiślanka wykonała bowiem niezwykle skomplikowanym wzorem koniakowskim.
- Każda z nich różniła się, bo zawierała inne wzory wymyślane przeze mnie na bieżąco. To było mocno skomplikowane, ponieważ należało tak obliczyć wzór, by pasował i zarazem ładnie wyglądał - przyznaje.

Lidia Forias nie ukrywa zaś, że podczas pracy obie panie zastanawiały się nad wprowadzeniem do koronkowego wzoru insygniów królewskich. Ostatecznie jednak zrezygnowały z pomysłu. - Został tylko element korony wieńczący uchwyt bombki, pozwalający zawiesić ją na choince - zdradza Forias.

Ewa Grosok nad bombkami pracowała trzy tygodnie. Gdy upominek był gotowy, wiślański magistrat wysłał go na swój koszt do Londynu. Niestety, podczas transportu jedna z bombek stłukła się i ambasador mógł przekazać królowej tylko dwie niezwykłe ozdoby.

Forias przekonuje jednak, że koronkowe bombki nie kojarzą się wyłącznie z Wisłą, ale z Beskidami. - Jestem dumna, że w pałacu królowej możemy mieć naszą cząstkę. Kto wie, może wiślańskie bombki zawisną u niej na choince? - zastanawia się.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na ustron.naszemiasto.pl Nasze Miasto