Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ziemia cieszyńska jest turystyczną potęgą, ale zawsze mogłoby być lepiej.

WIK
Ziemia cieszyńska nie ma sobie równych na turystycznej mapie Śląska. Jesteśmy najlepsi, choć nie oznacza to, że nie może być jeszcze lepiej

Nasz region to turystyczna potęga. Taka konkluzja płynie z materiałów przedstawionych na wtorkowej sesji cieszyńskim radnym powiatowym. - Bazą noclegową i infrastrukturą turystyczną nie może z nami konkurować żaden powiat w województwie śląskim - stwierdza starosta cieszyński Czesław Gluza.
W skali województwa powiat cieszyński posiada największą ilość miejsc noclegowych. Jest ich u nas około 20 tysięcy. Dla porównania powiat żywiecki ma ich prawie dwa razy mniej, bo tylko 11 tysięcy. Tymczasem w samej tylko Wiśle znajdują się 253 turystyczne obiekty, które dysponują 8860 miejscami noclegowymi. - Ich standard jest z reguły bardzo dobry. A trzeba dodać, że dysponujemy również doskonałym zapleczem konferencyjnym, porównywalnym z dużymi Katowicami - mówi Henryk Pieszka, naczelnik Wydziału Kultury, Sportu, Turystyki i Informacji Starostwa Powiatowego w Cieszynie.
Przekonuje on również, że choć branża turystyczna odczuwa kryzys, u nas turystyka nadal się rozwija. - Coraz więcej podmiotów działa w tej branży, co powoduje, że nasza oferta cały czas przyciąga turystów. Brakuje natomiast współdziałania tych wszystkich podmiotów - mówi Pieszka.
Inną słabość widzi starosta cieszyński, który przekonuje, że brakuje w naszym regionie nowoczesnych aquaparków. - Niestety, tutaj przegrywamy ze Słowacją, a z szacunków sporządzonych przez przedsiębiorców wynika, że Śląsk traci na tym kilkaset milionów złotych rocznie. Gdybyśmy dysponowali odpowiednią infrastrukturą, nasz region mógłby przejąć przynajmniej część tych pieniędzy - tłumaczy.
Podobnie sądzi burmistrz Wisły Jan Poloczek, który zdradza, że władze miasta gorączkowo poszukują inwestora, który zmodernizuje i uatrakcyjni miejskie kąpielisko. - Powinniśmy robić wszystko, by w przyszłości ludzie nie zaczęli wybierać innych kierunków. Musimy także starać się pozyskiwać turystów, którzy jeszcze w Beskidach nie gościli, zwłaszcza obcokrajowców, tych z Zachodu, ale i tych ze Wschodu - mówi Poloczek.
Burmistrz zwraca przy tym uwagę, że wiślanie żyją z turystyki, ale też sporo w nią inwestują. Przykładem choćby postęp, jakiego w ostatnich latach dokonały tamtejsze ośrodki narciarskie.
Starosta cieszyński wskazuje jednak na jeszcze jedną poważną barierę, która w przyszłości może zahamować rozwój turystyki w naszym regionie. Jest nią zakorkowana "wiślanka". - Wydaje się, że to nasz podstawowy problem, dlatego jestem zmartwiony tym, co się dzieje z planem budowy obwodnicy Wisły. Projekt liczy sobie ponad 30 lat, mimo to nic nie wskazuje, by miał być realizowany - martwi się Gluza.
Jego zdaniem szansą na przystąpienie do tej inwestycji jest stworzenie nacisku społecznego na władze województwa. - Chodzi o to, by ten projekt trafił na listę kluczowych inwestycji, jakie będą realizowane w unijnej perspektywie lat 2014-2020. Wiem, że znalazły się już na niej takie przedsięwzięcia jak droga z Rybnika do Pszczyny czy obwodnica Szczyrku. Niestety, problem naszej drogi umknął z pola widzenia władz województwa - stwierdza starosta.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na ustron.naszemiasto.pl Nasze Miasto