Znikające rozkłady jazdy. Dziś będzie protest

- O godzinie 13 w Ustroniu Nierodzimiu na przejściu dla pieszych przy firmie Mokate zamierzamy przechodzić przez dwupasmówkę. Liczymy, że na nasz protest przyjdzie kilkadziesiąt osób - mówi Damian Kazimierczak, prezes Cieszyńskiego Stowarzyszenia Miłosników Kolei.
1 marca w nowym rozkładzie jazdy PKP zlikwidowanych zostało 10 pociągów kursujących na trasie z Cieszyna do Zebrzydowic i Czechowic-Dziedzic, a także dwa pociągi kursujące na trasie do Katowic. Zdaniem cieszyńskich miłośników kolei rocznie korzystało z tych połączeń około 75 tys. osób.
Jakby tego nie dość, 1 marca ponad 30 kursów zawiesił cieszyński PKS. Likwidacji uległy autobusy wożące pasażerów z centrum Wisły do wiślańskich dolin, ale także kursy z Cieszyna do Kończyc Wielkich czy Dzięgielowa.
- Decyzja jest efektem naszej analizy. Na bieżąco badamy rentowność poszczególnych linii i doszliśmy do wniosku, że połączenia te nie rokują żadnej nadziei na poprawę frekwencji - stwierdza Adam Siekierka, prezes cieszyńskiego PKS.
Na początku roku aż 37 połączeń wycofał ze swego rozkładu także skoczowski Transkom, natomiast bielski PKS od 1 marca zawiesił kursy w soboty, niedziele i święta na trasach do Cieszyna, Skoczowa i Ustronia. - Po tych zmianach pasażerowie znaleźli się w kropce. W weekendy podróż na trasie z Cieszyna do Bielska stała się praktycznie niemożliwa - mówi Kazimieczak.
Organizatorzy protestu przekonują jednak, że nie bronią wszystkich pociągów i autobusów, bo część z nich rzeczywiście jeździ pusta. - Tym razem jednak "wycięto" z rozkładu pociągi z najlepszą frekwencją - przekonują.
- Będziemy apelować do marszałka województwa, by spotkał się z nami i przedstawił, w jaki sposób zamierza uzdrowić tę chorą sytuację - mówi Przemysław Szczepanek z Cieszyńskiego Stowarzyszenia Miłośników Kolei, które pod protestem przeciwko likwidacji kolejowych połączeń w naszym regionie zebrało już ponad 1700 podpisów.