- Natknęliśmy się na niego przy okazji przeglądania i porządkowania naszych archiwów. Dokument jest oryginalny, ponieważ zachowały się pod nim autentyczne podpisy. Zresztą w tamtych czasach nie było kserokopiarek i nie kopiowano dokumentów tak powszechnie jak dzisiaj - mówi Apolonia Kołatek z zarządu towarzystwa.
W sobotę, podczas "Wieczoru wspomnień", jednej z imprez poprzedzających przyszłoroczny jubileusz 140-lecia istnienia OSP, członkowie Towarzystwa Miłośników Skoczowa przekazali cenny dokument skoczowskim strażakom.
- Bardzo się z tego cieszymy, ale czeka nas teraz praca nad przetłumaczeniem statutu. Nie będzie to łatwe zadanie, ponieważ spisano go w języku niemieckim, w dodatku gotykiem i dzisiaj niewiele osób potrafi przeczytać taki tekst - mówił Kazi- mierz Chrapek, prezes skoczowskiej OSP.
Jednostka spod Kaplicówki należy do najstarszych na Śląsku Cieszyńskim. Została założona 28 maja 1873 r. W pierwszym roku istnienia straż liczyła 85 członków, w tym 63 czynnych skupionych w trzech strażackich kompaniach. Obecnie w skład skoczowskiej OSP wchodzi 48 czynnych druhów, 7 honorowych i 5 członków dożywotnich. Jej naczelnikiem jest Roman Kohut, a jego zastępcą Klaudiusz Matula.
W 1996 r. skoczowska OSP została włączona w skład Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego. W jej ramach działają dwie specjalistyczne agendy: sekcja płetwonurków oraz ratownicy wysokościowi. W 2001 roku jednostka otrzymała nowy wóz bojowy na podwoziu jelcza. Sześć lat później, w schedzie po rozwiązanej zakładowej straży pożarnej w kuźni, przejęła strażackiego żuka. Z kolei w 2011 roku OSP wzbogaciła się o samochód ratownictwa technicznego na podwoziu citroena jumpera. Dostała także operacyjnego volkswagena golfa 3.
Dzisiaj strażacy spod Kaplicówki przygotowują się do przyszłorocznego jubileuszu 140-lecia.
- Z tej okazji chcemy zachować dla kolejnych pokoleń nie tylko jak najwięcej ważnych i ciekawych wydarzeń z naszej historii, ale także tych związanych z działalnością ochotniczego pożarnictwa na terenie całego naszego miasta. Mamy świadomość, że to dużo za późno, ale jak mówi przysłowie, lepiej późno niż wcale - przekonywał Chrapek witając gości spotkania.
W "Wieczorze wspomnień" wzięli udział najstarsi druhowie, a także przedstawiciele zakładowych jednostek OSP, w tym tych, które w ostatnich latach z różnych przyczyn zostały rozwiązane. Historyk Halina Szotek zdradziła zebranym, że przygotowywana jest okolicznościowa publikacja.
- W książce chcielibyśmy zaprezentować jak najwięcej sylwetek ludzi, którzy przewinęli się przez strażackie szeregi. Chcemy opisać strażackie rody, bo są przecież w naszym mieście rodziny, w których strażacka tradycja przekazywana jest z pokolenia na pokolenie. Takie historię będą dobrym przyczynkiem do dziejów OSP pod Kaplicówką - mówiła Szotek.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?